Szeroko pojęte recovery oznacza po polsku nic innego jak odzysk. Podczas tego procesu nasze ciało przechodzi wiele zmian, fizycznych jak i psychicznych. Wracamy do życia, uczymy się od nowa jeść i nie bać się jedzenia, naprawiamy relacje z rodziną, i co najważniejsza, z samym sobą. Anoreksji nie można spłycić do dwóch podręcznikowych słów, z którymi są zapoznawani uczniowie w szkole podczas lekcji biologii, jadłowstręt psychiczny. Opisywanie tego, że chorująca głodzi się dopóki dopóty nie schudnie nie jest definicją, ani nawet minimalnym wyjaśnieniem. Po pierwsze - to nie na głodówkach opiera się cała epidemia. Okresy niejedzenia są przeplatane z napadami, z którymi w parze idą wymioty. Dlatego, jeśli wciąż myślisz, że anorektyczki mają swoje widzimisię, którym jest dążenie do niezdrowej wagi, to czytając tego bloga dowiesz się, jak wygląda choroba z perspektywy osoby chorej, dążącej do bycia znów szczęśliwą, uśmiechniętą dziewczyną.
Coraz więcej kont na Instagramie zaczyna być "pro-recovery", "fit" oraz - niestety - "pro-re-ana". Co oznacza to ostatnie? Że osoba nie może się zdecydować, czy chce wyzdrowieć, czy zostać w sidłach anoreksji. Jeśli chcesz się wyleczyć, a obserwujesz takie użytkowniczki, to radzę Ci jak najprędzej przestać śledzić jej posty. Na własnym doświadczeniu wiem, że chcąc wrócić na właściwą drogę byłam na bieżąco z osiągnięciami (o ile można je tak nazwać) paru osób na kształt: "Chcę wyzdrowieć, ale nie chcę przytyć.". Mam dla tej grupy osób smutną wiadomość - tak się nie da. Proces leczenia anoreksji jest długi (ciągnie się przez całe życie), trudny (nie będę Was okłamywać, że pstryknięcie palcami i zjedzenie raz na ruski rok obiadu z rodziną nie jest lekiem na to choróbsko) oraz wymaga wielu wyrzeczeń. Jednym z nich jest dobicie do zdrowej wagi, która mieści się w granicach prawidłowego BMI. Serek odtłuszczony na śniadanie, brokuł na obiad i kromka pieczywa chrupkiego to wciąż głodówka. A niejedzenie to zaburzenie odżywiania, o czym pewnie już dobrze wiesz.
Wydaje mi się, że jednak pisanie ludziom pod postami "I ty to nazywasz recovery?? Dziewczyno, ogarnij się!" osobom, które naprawdę się starają, mają motywację, ale anoreksja mimo wszystko ciągnie je za ręce i nogi z powrotem głęboko w las, nie jest zdecydowanie pomocne. Wręcz przeciwnie. Chore na anoreksje zmagają się z bardzo zaniżoną niską samooceną i przykładają wagę do każdej nawet najmniejszej uwagi. Powód? Perfekcjonizm, o którym na pewno też rozpiszę się szerzej w jakimś poście. Dążenie do ideału - idealna fryzura, idealny ubiór, idealne zachowanie i, oczywiście, idealna figura.
Każda osoba ma inny, indywidualny plan na odzyskiwanie siebie. Nie można spłycić tego do kilku zasad: jedz ponad 3000 kalorii, waż się raz na tydzień, broń Boże nie ćwicz, jedz tłuszcze. To tak, jakby narzucić komuś, kim ma być za dziesięć lat. Nie mam zamiaru w żaden sposób podważać powyższych reguł, ponieważ jedzenie to priorytet w czasie leczenia. Natomiast pragnę przypomnieć, że wtykanie nosa w nie swoje recovery nie jest rozwiązaniem, ani naszych problemów, ani chorującej. Jednak jeśli tylko zauważysz, że czyjeś konto jest bardziej "pro-ana" niż "pro-recovery" to nie marnuj swojego cennego zdrowia i czasu na śledzenie poczynań takiej niezdecydowanej anorektyczki. Stwórz swój osobisty koncept, którego cele sama sobie ustawisz. Bez udziału osób postronnych. Twoje życie, tak? Więc są to i Twoje decyzje.
A mój plan? Chyba dążenie do zobaczenia swojego szczerego uśmiechu w lustrze, kiedy będę naprawdę zadowolona z tego kim się stałam i ile osiągnęłam.
Dobrze napisane....dziewczyno jesteś Wielka za to co piszesz.....
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale wielka to ja będę, jak raz na zawsze uda mi się wyjść na prostą, i z depresji i z zaburzeń odżywiania.
UsuńŚwietny post. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
UsuńJej, kocham Cię za te posty 😂 Lecz zgadzam się ze wszystkim, jestem szczęśliwa ze w końcu z tego wyszłam i życzę zdrowia każdej osobie która zmaga się z ED 💓
OdpowiedzUsuńDziękuję i gratuluję, że wygrzebałaś się z tego :) Jesteś wielka, życzę Ci, abyś nigdy do tego nie wróciła. Tylko zdrówka i szczęścia w życiu! <3
Usuń